Sebastian Kucharski
W zasadzie nie dowierzałem, że polska firma może wyprodukować wzmacniacz światowej klasy, o brzmieniu, które będzie bezkompromisowe i nie będzie odbiegało od uznanych światowych wzmacniaczy.
I tu pojawił się Hand Box, którego na drodze bezpośredniego porównania postanowiłem zestawić z wieloma produktami światowych marek, używając "-nastu" kolumn głośnikowych wszelakich producentów. Był przeze mnie poddawany trudom trasy koncertowej i testowany w warunkach studyjnych.
Powiem tak: Hand Box dokonał tego, co przez wiele lat było nieosiągalne dla polskiego producenta: BRZMIENIE.
Head jest niesamowicie intuicyjny, prosty, a przy tym oferujący sound, który "ma to coś"! 1000W mocy z pewnością wystarczy, żeby napędzić każdą lodówę.
Gdyby tego było mało - podłącz do niego dedykowane Legendy i masz gwarancję, że to zestaw "kompletny". Na moje ucho nie trzeba szukać za oceanem, jakość wykonania (drewno!) jest tam całkowicie abstrakcyjna - chyba że jako "custom handmade" za tysiące $$.
Poza tym wyobraź sobie minę nagłośnieniowca, kiedy wychodzisz na scenę i on też nie wierzy, że tak gra polski wzmak...
Wybrałem Red Fightera, ponieważ jest spełnieniem oczekiwań pracującego basmena, kiedy potrzeba porządnie brzmiącego, konkretnego wzmacniacza. Nie mam już obaw o rozmiar paczki basowej, bo ta moc sprosta każdej kolumnie. Kiedy muszę zabrać własny rig, nie martwię się o ciężar, bo RedFighter ma 2U, a do przeniesienia kolumn nie potrzeba brygady technicznych. I zajebiście ten zestaw się prezentuje!
Poważnym plusem jest też wsparcie - Pan Leszek Brzozowski (właściciel firmy) to sympatyczny człowiek o ogromnej wiedzy i znakomitym doświadczeniu.
Decydując się na zakup wzmacniacza pod bas pomyśl, że istnieje RedFighter, który w sumie wciąga nosem światowe wzmaki, przewyższając je brzmmieniem, wykonaniem i tym, że wsparcie techniczne masz w zasadzie "za płotem". To wszystko nie kosztuje $$, a kasa zostaje u swoich!"